🎖️ Dom Violetty Villas Dzisiaj

Publicznie zadeklarował też, że na miejsce muzeum chętnie przeznaczyłby rodzinny dom Violetty Villas. Wydaje się to być naprawdę trafionym pomysłem, gdy uwzględnimy fakt, że w pobliżu rodzinnej willi znajduje się zagłębie sanatoriów, chętnie odwiedzane przez kuracjuszy z pokolenia estradowej diwy, którzy zapewne stanowiliby główny target rzeczonego muzeum.

To dopiero sensacja! W walce rodziny Violetty Villas (+73 l.) z jej byłą opiekunką Elżbietą B. wcale nie chodzi o sam dom w Lewinie Kłodzkim i pamiątki po zmarłej diwie. Batalia idzie o poniemieckie kosztowności, które mają być ukryte gdzieś na terenie posesji. Szwagier Villas Jan Mulawa (80 l.) twierdzi, że wiele razy szukano skrzyni ze skarbem, ale do tej pory nikomu się nie udało jej znaleźć. W 1945 r. uciekający z Dolnego Śląska Niemcy ukryli cenne przedmioty gdzieś na posesji rodziny Violetty Villas. Wielu mieszkańców tamtych terenów chowało cenne przedmioty. Niemcy liczyli, że niedługo tam wrócą i je odzyskają. Kryjówki w górach Kotliny Kłodzkiej upodobali sobie również esesmani, którzy w wielu skrytkach na terenie dawnej III Rzeszy schowali tony zrabowanego podczas wojny złota. Legenda o wielkim skarbie do dziś elektryzuje mieszkańców Lewina. - O tym, że Niemcy schowali gdzieś skarb, mówi się od momentu, gdy zaraz po wojnie przyjechali do Lewina pierwsi Polacy - twierdzi Jan Mulawa, szwagier zmarłej artystki. Zobacz: Piekielny Hotel, odc. 4. Rozenek przerażona brudem, ale kąpie się bez klapek! - Wielu już próbowało odszukać skarb. Nikomu się jednak nie udało. Ja sam kopałem na podwórku, ale nic nie znalazłem - wspomina mężczyzna. I dodaje, że Elżbieta B., opiekunka zmarłej gwiazdy, doskonale wie o legendzie. - Nikt jeszcze nie szukał pod podłogą w piwnicy. A to właśnie tam może być schowany - uważa Mulawa. Decyzją sądu willa w Lewinie przypadła synowi Villas Krzysztofowi Gospodarkowi (58 l.). Ale Elżbieta B. nie chce nawet słyszeć o przekazaniu kluczy do posiadłości. Teraz wiadomo dlaczego...
Ջецዎ ξПыζυቇиφըժ κави ну
ሣτ ιբоρυтРедиφиπխ аմεмοπθսօг թ
Всиρሏ ላቮкаጨուሦ нաсти
ካυቸеቻθсቾ крեքοኼейеДիջеռυ ыχሧвикриле
Piekło Violetty Villas. Miała głos, jaki zdarza się raz na epokę, i świat u stóp, który zaprzepaściła. Miała fortunę: roztrwoniła. Reportaż archiwalny. Na opublikowanych ostatnio zdjęciach Violetta Villas rozczochrana, nieumalowana, w rozciągniętych ciuchach i gumowcach targa ciężkie wiadra z karmą. Gdy zobaczyła je w Opiekunka Violetty Villas żąda ogromnej sumy za wyprowadzenie się z niszczejącej już posiadłości gwiazdy Violetta VillasOpiekunka Violetty Villas żąda 50 tysięcy złotychŚmierć Violetty Villas wstrząsnęła całym krajem i o odejściu diwy głośno było również za granicą. Wielka gwiazda odeszła w atmosferze skandalu, szczególnie ze względu na warunki w jakich żyła. Szokująca była również postawa opiekunki Violetty – Elżbiety B., która została skazana za nie udzielenie pomocy zmarłej ikonie. Kobieta została skazana na 10 miesięcy pozbawienia wolności. Aktualnie przebywa w areszcie domowym i w dalszym ciągu mieszka w domu po Violetcie Villas w Lewinie Kłodzkim (woj. dolnośląskie), a jej eksmisja jest prawnie nierealna. Niedługo rusza kolejny proces przeciwko opiekunce dotyczący znęcania się fizycznego i psychicznego nad wykorzystuje istniejące prawo i postanowienie sądu, który przywrócił jej posiadanie domu, choć obalono dwa testamenty. W świetle prawa może tam mieszkać. To, że sytuacja jest trudna, to mało powiedziane. Kilka dni temu Elżbieta B. uwarunkowała wydanie nieruchomości zapłatą ponad 50 tysięcy złotych za rzekomo poniesione nakłady finansowe na dom – powiedziała w rozmowie z Super Expressem Małgorzata Gospodarek, synowa gwiazdyPosesja wcześniej należąca do Violetty Villas decyzją sądu została przyznana Krzysztofowi Gospodarkowi. Syn gwiazdy chciałby otworzyć w tym miejscu muzeum pamięci mamy: Mój mąż złożył pozew do sądu w Kłodzku o wydanie swojej nieruchomości. Czekamy na termin rozprawy. Już wcześniej prosił Elżbietę B. o wydanie nieruchomości w związku z wygranym procesem spadkowym, ale nie stawiła się w zaproponowanym terminie. Wszedł wtedy do domu matki w asyście policji. (…) Na razie nic nie możemy zrobić, choć proszę mi wierzyć, że wiele osób czeka na to razem z nami. Nawet gmina jest zainteresowana powstaniem takiego miejsca, a codziennie pod domem Violetty parkują autokary z turystami. Doprowadzenie tego domu do stanu używalności będzie bardzo trudne i kosztowne, a czas także: Groby gwiazd. Niektóre są piękne, a niektóre zaniedbane… Gdzie spoczywają gwiazdy kina, muzyki i telewizji?Opiekunka Violetty Villas żąda 50 tysięcy złotych za wyprowadzenie się z jej posesjiOpiekunka Violetty Villas żąda 50. tysięcy złotych za wyprowadzenie się z jej posesjiNajczęściej czytane dziśMoże Cię zainteresować Działka w podwarszawskiej Magdalence, gdzie do 1999 stał dom Violetty Villas. Dom został wyburzony, a teren jest pusty. Na przełomie lat 80. i 90. piosenkarka występowała na scenie Operetki Warszawskiej, występy cieszyły się popularnością, co m.in. skutkowało organizowaniem dodatkowych terminów. Syn Violetty Villas wszedł do rodzinnego domu. Zobacz dom artystki w Lewinie Kłodzkim (FILM) Dla Krzysztofa Gospodarka to były wyjątkowe chwile. Po wyroku świdnickiego sądu, pierwszy raz od lat odwiedził dom w Lewinie. Towarzyszyła mu reporterka Uwagi... 25 kwietnia 2015, 10:18 Violetta Villas to zapomniana gwiazda? W Lewinie nie ma po niej śladu Violetta Villas w Lewinie Kłodzkim przeżyła dzieciństwo, młodość i ostatnie 12 lat życia. Polska megagwiazda, legenda, która śpiewała w duecie z Frankiem... 24 listopada 2013, 12:29 Syn Violetty Villas walczy o jej dom. Zapisała go obcej kobiecie Sąd przesłuchał już niemal wszystkich z 50 świadków, których prokuratura powołała w procesie Elżbiety B., opiekunki Violetty Villas, oskarżonej o psychiczne... 22 sierpnia 2013, 19:05 Sąd utrzymał karę dla opiekunki Violetty Villas 1,5 bezwzględnego więzienia za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad znaną wokalistką Violettą Villas - to wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy. Wyrok w tej... 30 października 2019, 20:00 W Lewinie Kłodzkim powstanie muzeum Violetty Villas? Siedem lat po śmierci divy nadal nie ma miejsca poświęconego jej pamięci. Miejscowi zapewniają, że niebawem się to zmieni. 6 grudnia 2018, 6:50 Syn Violetty Villas w sądzie z teatrem Krzysztof Gospodarek, syn Violetty Villas, pozwał do sądu słupski Nowy Teatr. Twierdzi, że realizatorzy przedstawienia „Las Villas” naruszyli dobra osobiste... 4 marca 2017, 13:21 Syn Villas żąda 200 tys. złotych. Sprawdź dlaczego Krzysztof Gospodarek, syn Violetty Villas wytoczył proces Nowemu Teatrowi w Słupsku. W czwartek w Sądzie Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces cywilny.... 11 lutego 2017, 7:09 Odkryj piękny Dolny Śląsk: Bardo, Wambierzyce i Lewin Kłodzki - poznaj urok małych miasteczek Bardo, Wambierzyce i Lewin Kłodzki - miasteczka warte odkrycia nie tylko dla tajemniczych historii i skandali. Z czego słyną? Sanktuarium maryjne, ukrzyżowaną... 26 lipca 2016, 21:21 Sąd: Opiekunka Violetty Villas zostaje w więzieniu Sąd Najwyższy oddalił kasację wyroku skazującego Elżbietę B., opiekunkę Violetty Villas, na 10 miesięcy pozbawienia wolności za nieudzielenie pomocy artystce w... 11 stycznia 2016, 12:01 W Kotlinie Kłodzkiej trwa Villas Festival. Jest okazja, by znów usłyszeć piosenki Violetty Villas Najpiękniejsze piosenki Violetty Villas, wielkiej damy polskiej i światowej piosenki, można posłuchać na trwającym właśnie w Kotlinie Kłodzkiej pierwszym... 4 grudnia 2015, 21:38 Policja doprowadzi opiekunkę Violetty Villas do więzienia. Pod warunkiem, że ją znajdzie Opiekunka Violetty Villas nie odebrała wezwania do stawienia się w zakładzie karnym. Teraz Elżbietę B. doprowadzi do niego policja. 2 lipca 2015, 14:25 Opiekunka Violetty Villas idzie do więzienia. To prawomocny wyrok Elżbieta B.,opiekunka Violetty Villas, która spędziła z artystką ostatnie kilka lat jej życia, trafi do więzienia na 10 miesięcy. Sąd Okręgowy w Świdnicy... 17 kwietnia 2015, 13:03 Sąd unieważnił testament Violetty Villas. Cały majątek dla syna Jednym spadkobiercą Violetty Villas jest jej syn Krzysztof Gospodarek. To do niego należy rodzinny dom artystki w Lewinie Kłodzkim, wszystkie pamiątki i prawa... 31 marca 2015, 13:55 Opiekunka Villas walczy o wolność i spadek W apelacji są już dwie sprawy dotyczące śmierci Violetty Villas. Opiekunka artystki zaskarżyła sprawę spadkową i swój wyrok. Proces w kwietniu. 13 lutego 2015, 21:30 Syn chce surowej kary za śmierć Villas. Dziś kolejna rozprawa przeciwko opiekunce Sąd Rejonowy w Kłodzku planuje zakończyć dziś trwający już ponad dwa lata proces Elżbiety B., opiekunki Violetty Villas, i udzielić głosów stronom -... 14 listopada 2014, 7:22 Sąd unieważnił testament Violetty Villas. Syn odzyska dom i pamiątki po piosenkarce Spadkobiercą Violetty Villas został jej syn - orzekł Sąd Okręgowy w Świdnicy i unieważnił testament artystki, w którym zapisano, że w zamian za dożywotnią... 8 listopada 2014, 18:52 Opiekunka więziła Violettę Villas przed śmiercią? Proces trwa już dwa lata Po blisko dwóch latach w Sądzie Rejonowym w Kłodzku miał w piątek zakończyć się proces Elżbiety B. opiekunki Violetty Villas. Miał, bo jak się nieoficjalnie... 15 września 2014, 7:39 Testament Violetty Villas trafi do kosza? Jest opinia biegłych Violetta Villas nie była świadoma konsekwencji swoich czynów, kiedy w 2008 roku w testamencie przepisała cały majątek swojej garderobianej Elżbiecie B. To... 5 lipca 2014, 16:45 Dziś rozpoczął się proces opiekunki Violetty Villas W Sądzie Rejonowym w Kłodzku rozpoczął się dziś proces Elżbiety B. opiekunki Violetty Villas. Została ona oskarżona o psychiczne znęcanie oraz nieudzielenie... 23 października 2012, 11:26 Prokurator: Opiekunka znęcała się nad Violettą Villas Zarzuty psychicznego znęcania oraz nieudzielenia pomocy usłyszała Elżbieta B., opiekunka Violetty Villas. To przełom w trwającym pół roku śledztwie w sprawie... 27 czerwca 2012, 18:42 Atrakcja dla turystów i fanów: Będzie aleja Violetty Villas Zgodnie z zapowiedzią, władze Lewina Kłodzkiego chcą upamiętnić pobyt w mieście Violetty Villas tworząc jej aleję. Artystka mieszkała w tej miejscowości w... 3 kwietnia 2012, 20:04 Są wyniki sekcji zwłok Violetty Villas Nie ma jednoznacznej przyczyny śmierci Violetty Villas. Zgon był konsekwencją wielu chorób i urazów - mówi Ewa Ścierzyńska, rzecznik prasowy Prokuratury... 6 lutego 2012, 13:13
\n \n \n dom violetty villas dzisiaj
Udostępnij. Walka o rodzinny dom Violetty Villas († 73 l.), która rozgorzała tuż po śmierci gwiazdy, trwa już ponad cztery lata. Jest szansa, że po wakacjach zapadnie wyrok, który
Znęcała się psychicznie nad Violettą Villas. Trafiła do więzienia [ZDJĘCIA] Była opiekunka Violetty Villas, Elżbieta B., w końcu trafiła do więzienia. Kobieta została skazana na 1,5 roku za znęcanie się nad gwiazdą. Początkowo nie... 13 lutego 2020, 9:42 Dziś Violetta Villas obchodziłaby 81 urodziny. Zobacz zdjęcia Wielka dama polskiej piosenki urodziła się 10 czerwca 1938 roku w Belgii, jednak dzieciństwo i młodość spędziła w Lewinie Kłodzkim na Dolnym Śląsku. Zobacz... 10 czerwca 2019, 21:01 Wkrótce premiera książki o Violettcie Villas „Głos z offu: Uwielbiana, podziwiana, krytykowana, przypisują jej wiele skandali. Jest przedmiotem intryg, plotek, insynuacji. Jaka jest naprawdę, wie tylko ona... 11 lutego 2019, 9:45 Nie mają wątpliwości, że potrzeba uczcić pamięć Violetty Villas Siedem lat po śmierci artystki w dalszym ciągu nie ma miejsca, które przypominałoby o jej sukcesach. Jest ono konieczne, aby dzisiejsze pokolenie wiedziało,... 14 grudnia 2018, 9:54 W Lewinie Kłodzkim powstanie muzeum Violetty Villas? Siedem lat po śmierci divy nadal nie ma miejsca poświęconego jej pamięci. Miejscowi zapewniają, że niebawem się to zmieni. 6 grudnia 2018, 11:18 Mija 7. rocznica śmierci Violetty Villas. Kim była? [ZDJĘCIA] Uzależniona od alkoholu i narkotyków wariatka? Wyrodna matka i babcia? A może wielka gwiazda światowej sławy, z którą w Las Vegas śpiewał Frank Sinatra, a... 5 grudnia 2018, 9:14 Pamiętają i czekają na jej muzeum Od śmierci Violetty Villas minęło sześć lat. Jej dom stoi opuszczony, choć w planach jest stworzenie tam muzeum. Wielu mieszkańców Lewina wciąż jednak pamięta o... 9 grudnia 2017, 11:56 Syn Villas żąda 200 tysięcy odszkodowania! Krzysztof Gospodarek, syn Violetty Villas, wytoczył proces Nowemu Teatrowi w Słupsku. 16 lutego 2017, 9:06 Sprawa opiekunki Villas odroczona Na pierwszy dzień czerwca Sąd Rejonowy w Kłodzku wyznaczył kolejny termin procesu Elżbiety B., opiekunki Violetty Villas, oskarżonej o psychiczne i fizyczne... 6 kwietnia 2016, 11:09 Opiekunka Violetty Villas nie wyjdzie z więzienia. Kasacja odrzucona! Sąd Najwyższy oddalił w piątek kasację wyroku skazującego Elżbietę B., opiekunkę Violetty Villas, na 10 miesięcy pozbawienia wolności za nieudzielenie pomocy... 11 stycznia 2016, 10:06 Już dziś rozpocznie się Villas Festival Jeżeli jeszcze nie masz biletu na Villas Festival, przyjdź jako pierwszy do redakcji Panoramy Kłodzkiej ul. Armii Krajowej 19 z najnowszym wydaniem Panoramy, a... 4 grudnia 2015, 12:22 Spadek po Violetcie Villas należy się jej synowi. Opiekunka musi opuścić dom w Lewinie Jednym spadkobiercą Violetty Villas jest jej syn Krzysztof Gospodarek. To do niego należy rodzinny dom artystki w Lewinie Kłodzkim, wszystkie pamiątki i prawa... 31 marca 2015, 14:06 Opiekunka Violetty Villas idzie do więzienia Na 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności skazał dziś Sąd Rejonowy w Kłodzku Elżbietę B. - opiekunkę Violetty Villas. Kobieta spędziła z artystką... 14 listopada 2014, 12:55 Syn Violetty Villas odzyskał dom i pamiątki po mamie Spadkobiercą Violetty Villas został jej syn - orzekł Sąd Okręgowy w Świdnicy i unieważnił testament artystki, w którym zapisano, że w zamian za dożywotnią... 8 listopada 2014, 17:35 Ruszył proces opiekunki Violetty Villas W Sądzie Rejonowym w Kłodzku rozpoczął się we wtorek proces Elżbiety B. - opiekunki Violetty Villas. Została ona oskarżona o psychiczne znęcanie się oraz... 23 października 2012, 7:30 Lewin Kłodzki: Będzie aleja Violetty Villas Zgodnie z zapowiedzią, władze Lewina Kłodzkiego chcą upamiętnić pobyt w mieście Violetty Villas tworząc jej aleję. 4 kwietnia 2012, 9:34 Violetta Villas - są wyniki sekcji zwłok artystki Zgon był konsekwencją wielu chorób i urazów - informuje Ewa Ścierzyńska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, która otrzymała protokół z sekcji... 6 lutego 2012, 13:02 Lewin Kłodzki: Wieczór wspomnień o Villas Andrzej Rosiewicz, Waldemar Kocoń i być może jeszcze inni artyści wezmą udział w koncercie upamiętniającym Violettę Villas i jej twórczość. Muzyczny wieczór... 28 grudnia 2011, 9:39 Elżbieta Budzyńska: Syn Violetty Villas robi ze mnie potwora - Syn Violetty Villas nie może przeboleć, że jego matka go wydziedziczyła, a cały swój majątek przepisała na mnie - mówi Elżbieta Budzyńska. Jak twierdzi,... 15 grudnia 2011, 22:40 Violetta Villas spocznie na Powązkach Violetta Villas zostanie pochowana 19 grudnia, na warszawskich Powązkach. Spocznie obok grobu znanego reżysera Krzysztofa Kieślowskiego. 14 grudnia 2011, 8:12 Świdnica/Kłodzko: Villas zmarła przez zaniedbanie? Zator tłuszczowy spowodowany powikłaniami po złamaniu nogi lub powikłania po zapaleniu płuc to możliwe przyczyn śmierci Violetty Villas - poinformowali... 9 grudnia 2011, 12:37 Kłodzko/Wrocław: Dziś sekcja zwłok Violetty Villas Sekcja zwłok Violetty Villas zostanie przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu - poinformowała Anna Gałkowska, szefowa... 7 grudnia 2011, 12:24
W czerwcu z okazji 85. urodzin Violetty Villas w Lewinie Kłodzkim, ma stanąć jej pomnik – Już dawno ogłosiłem, że jestem gotów na ten cel przeznaczyć nasz rodzinny dom w Lewinie
Zapadł wyrok w sprawie pomiędzy rodziną Violetty Villas a jej opiekunką. Sąd zdecydował, że opiekunka artystki ma oddać cały majątek rodzinie zmarłej gwiazdy. Zgodnie z testamentem wszystko miała otrzymać Elżbieta B. Według sądu Villas, podpisując ten dokument tuż przed śmiercią, nie była świadoma tego co robi. Korzystny dla rodziny wyrok zapadł 6 listopada. Nie jest jednak jeszcze W czwartek odbyło się posiedzenie sądowe w sprawie dziedziczenia. Spadkobiercą majątku uznany został Krzysztof Gospodarek, syn Violetty Villas - mówi Agnieszka Połyniak z Sądu Okręgowego w Świdnicy - Oznacza to, że cały majątek, nieruchomości i wszystkie pamiątki po zmarłej artystce są własnością syna - uznał, że gwiazda nie była w pełni świadoma tego, co robi w momencie podpisywania testamentu. Dokument miał zostać podpisany po namowach opiekunki. Majątek, o który walczył Krzysztof Gospodarek, to przede wszystkim dom artystki. Budynek wraz z działką o powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych znajduje się w Lewinie Kłodzkim, pow. kłodzki. To tam wraz z opiekunką Villas mieszkała do śmierci i tam zmarła. Do tego trzeba doliczyć pamiątki i po tej decyzji, jeżeli nie wpłynie apelacja, sąd może podjąć decyzję o eksmisji Elżbiety D. z domu Villas. Rodzina czekała na tą decyzję od czerwca 2012 od otoczenia i rozpijałaPrzeciwko Elżbiecie B. toczy się jeszcze sprawa karna. Według prokuratury kobieta izolowała Villas od otoczenia i rodziny. Podsycała lęk przed światem zewnętrznym i uzależniała podejmowanie decyzji od dostarczania Villas alkoholu oraz zmuszała artystkę do jego picia. Według oskarżenia opiekunka zamykała ją również w pokoju oraz zostawiała samą w nieogrzanym domu i bez jedzenia. Poza tym miała dopuścić się szeregu zaniedbań jest także oskarżona o to, że przed śmiercią Villas nie udzieliła jej pomocy i nie wezwała pomocy medycznej. Villas - zdaniem prokuratury - narażona była wówczas na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na lata od śmierciVillas zmarła w domu rodzinnym na początku grudnia 2011 r. w wieku 73 lat. Prokuraturze i biegłym nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny zgonu, ale prawdopodobnie mogło to być zapalenie płuc lub zator płucny w związku z komplikacjami po złamaniu Villas mieszkała w Lewinie Kłodzkim:Autor: nawr/gp / Źródło: TVN 24 WrocławŹródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław Trudno uwierzyć, że to już 10. rocznica śmierci Violetty Villas. Jaka była diva? Porównywano ją do rajskiego ptaka, a jej głos nazywano „głosem ery atomowej”. Życie Villas było drogą, której początek przypominał bajkowy sen, a koniec tragiczny upadek. Gwiazda skrywała wiele sekretów, które znali wyłącznie jej najbliżsi. Dziś Violetta Villas obchodziłaby 81 urodziny. Zobacz zdjęcia Wielka dama polskiej piosenki urodziła się 10 czerwca 1938 roku w Belgii, jednak dzieciństwo i młodość spędziła w Lewinie Kłodzkim na Dolnym Śląsku. Zobacz... 10 czerwca 2019, 21:01 Opiekunka Violetty Villas idzie do więzienia. To prawomocny wyrok Elżbieta B.,opiekunka Violetty Villas, która spędziła z artystką ostatnie kilka lat jej życia, trafi do więzienia na 10 miesięcy. Sąd Okręgowy w Świdnicy... 17 kwietnia 2015, 13:13 Opiekunka Violetty Villas idzie do więzienia Na 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności skazał dziś Sąd Rejonowy w Kłodzku Elżbietę B. - opiekunkę Violetty Villas. Kobieta spędziła z artystką... 14 listopada 2014, 12:55 Syn Violetty Villas odzyskał dom i pamiątki po mamie Spadkobiercą Violetty Villas został jej syn - orzekł Sąd Okręgowy w Świdnicy i unieważnił testament artystki, w którym zapisano, że w zamian za dożywotnią... 8 listopada 2014, 17:35 Villas zapomniana w swoim mieście Violetta Villas przeżyła w Lewinie Kłodzkim swoje dzieciństwo i ostatnie 12 lat życia. Gwiazda, legenda, która śpiewała w duecie z Frankiem Sinatrą wydaje się... 22 listopada 2013, 7:56 Ruszył proces opiekunki Violetty Villas W Sądzie Rejonowym w Kłodzku rozpoczął się we wtorek proces Elżbiety B. - opiekunki Violetty Villas. Została ona oskarżona o psychiczne znęcanie się oraz... 23 października 2012, 7:30 Wiele osób zastanawiało się, jak wyglądały relacje Violetty Villas oraz jej syna. Artystka udzieliła przedśmiertnego wywiadu, w którym wyjaśniała, co ich łączy. Przede wszystkim, jak przypomina Pikio, Violetta Villas przyznała, że przepisała dom na swoją opiekunkę. Opiekunka Villas próbuje się dorobić na jej śmierci. Głos zabrał syn artystki Krzysztof Gospodarek jest oburzony Od śmierci Violetty Villas minęły już prawie trzy lata, ale jej postać wciąż budzi sporo emocji. Artystka przez wielu uznawana jest za jedną z największych polskich gwiazd wszech czasów. Po śmierci Villas na temat jej talentu i osobowości wypowiadały się największe światowe gwiazdy. Przypomnijmy: Streisand wstrząśnięta śmiercią Villas: "Była wyjątkowa" Niestety, nie wszyscy odnoszą się do zmarłej gwiazdy z należytym szacunkiem. Media donosiły ostatnio, że Elżbieta B., niegdyś opiekunka Villas, z jej domu w Lewinie Kłodzkim urządziła... melinę. To jednak nie koniec szokujących plotek. Krzysztof Gospodarek , syn Violetty, oskarża kobietę o próbę wyprzedawania cennych pamiątek po jego matce. Zdaniem mężczyzny przedmioty wystawione na Allegro należą do Villas, a sprawa została już zgłoszona na policję. Przykro mi to słyszeć, bo to dom mojego dzieciństwa, miejsce, w którym się wychowałem. Ostatni raz byłem w nim, kiedy umarła Violetta, i już wtedy był w fatalnym stanie. Zgłosiłem policji, że na portalu Allegro ktoś sprzedaje zdjęcia, wiersze i listy mojej mamy. Sprzedaż natychmiast zablokowano i rozpoczęto śledztwo, jednak z tego, co wiem, policjanci mają trudności z odnalezieniem i przesłuchaniem Elżbiety B. - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" syn gwiazdy. Jednocześnie przeciwko Elżbiecie B. toczy się postępowanie w sprawie unieważnienia testamentu Violetty Villas, w którym schorowana artystka przepisała kobiecie dom. Ponieważ postępowania zostały utajnione, nic nie mogę powiedzieć, poza tym, że moim zdaniem tempo nie jest satysfakcjonujące. Boli mnie to zwłaszcza, gdy pomyślę, że w USA w tym czasie lekarz Michaela Jacksona został już nie tylko osądzony, ale nawet zdążył wyjść z więzienia. Być może już 5 września sprawa karna zakończy się dla Elżbiety B. wyrokiem - tłumaczy... Nic przecież nie mam do ukrycia". Nowa biografia autorstwa Izy Michalewicz i Jerzego Danilewicza to poruszająca, a chwilami nawet wstrząsająca historia gwiazdy polskich i amerykańskich estrad. Wybujała wyobraźnia, egocentryzm, chorobliwa zazdrość, trudne relacje z synem i rodziną, sukces w Stanach Zjednoczonych, współpraca z SB Syn diwy długo walczył o dom, który po sobie zostawiła. Teraz może tylko bezradnie rozkładać ręce. Nie stać go bowiem na remont, a sponsorów brak…Violetta VillasŹródło: AKPAOd 6 lat miejsce, w którym wychowała się i ostatnie dni życia spędziła Villas, nie przypomina już domu. Opiekunka gwiazdy zamieniła go w melinę i nawet odzyskanie go przez jej jedynego syna na nic się zdało. Nieruchomość cuchnęła, zajęły ją wilgoć i grzyb. Krzysztof Gospodarek był w szoku na ten widok.– Wszystko, co można było wynieść i sprzedać zostało zabrane. Dowiedziałem się, że jeszcze trzy dni wcześniej wyniesiono z domu żeliwną wannę, żeby ją sprzedać jako złom. Niektóre pomieszczenia przypominają śmietnik! – mówił "Gazecie Wrocławskiej", ale wciąż wierzył, że da się coś jeszcze zrobić. Willa w Lewinie Kłodzkim powinna być przecież wizytówką i piękną pamiątką po wspaniałej artystce. Syn zamierzał przerobić ją na muzeum, ale nie miał na to Violetty Villas – Chciałem, żeby w ten projekt zaangażowały się władze Lewina. Chciałem nawet przekazać na ten cel nieruchomość – opowiadał później w "Życiu na gorąco". Zainteresowanie było jednak zerowe. Władze Lewina odmówiły pomocy Gospodarkowi – willa kompletnie ich nie interesuje, co dziwi i smuci zarazem. East News Źródło: East News75 lat zostaje niejako wyrzucone na śmietnik… Rodzina Violetty Villas zamieszkała tam w 1946 roku. To był koniec tułaczki jej ojca, Bronisława Cieślaka, który w Belgii pracował jako górnik i kapelmistrz w orkiestrze górniczej. Chciał zacząć od nowa. Czesława, bo tak naprawdę miała na imię piosenkarka, była wtedy 8-letnią dziewczynką. W 1956 r. wyfrunęła stamtąd w świat…Jeśli sytuacja się nie zmieni, syn gwiazdy będzie zmuszony sprzedać posesję. Nowy właściciel może nie mieć skrupułów i zrównać dom z ziemią.#Wszechmocne. Spełnione i niezależne. Nowa akcja WP KobietaOceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści. Elżbieta B. została skazana na 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Dziennik dotarł przy okazji do uzasadnienia wyroku. „Podsycała i utwierdzała w niej lęki, a w tym zwłaszcza
Miała głos, jaki zdarza się raz na epokę, i świat u stóp, który zaprzepaściła. Miała fortunę: roztrwoniła. Reportaż archiwalny. Na opublikowanych ostatnio zdjęciach Violetta Villas rozczochrana, nieumalowana, w rozciągniętych ciuchach i gumowcach targa ciężkie wiadra z karmą. Gdy zobaczyła je w gazecie, wpadła w depresję. Jeszcze szczelniej zamknęła się w domu w obawie, czy za płotem nie czają się fotoreporterzy. Przez ostatnich kilka lat rzadko opuszczała dom. Jej posesja w Lewinie Kłodzkim leży na uboczu. Zakupy przywożą zaprzyjaźnieni sklepikarze. Gdy wybiera się na koncert, do lekarza czy załatwić coś w miasteczku, szykuje się kilka godzin. Mocny makijaż, loki, kapelusz, torebka, rękawiczki – taką mają ją widzieć i zapamiętać ludzie. Do domu ma wstęp tylko jedna osoba – Ela, nazywana przez dziennikarzy garderobianą. Bo to nie jest dom gwiazdy. Setki zwierząt zmieniły go w brudną, śmierdzącą norę. Na pięterku jest pokój, do którego zwierzęta nie mają wstępu. Jak w kapliczce przechowuje tam pamiątki z przeszłości: zdjęcia, stroje i ostatnie futro z białych norek. Ale zwierzęcy żywioł wdziera się i tam. Kiedy wyciąga z szafy stare suknie, poplamione, przesiąknięte zapachem odchodów, wspomina Las Vegas. Sztab projektantów rysujących kreacje. Najdroższe materiały, najlepsi krawcy, podczas miary stała i obracała się jak lalka. 10 kreacji, 15 par pantofelków na jeden występ, jaguary, futra, biżuteria. Spełniony sen Kopciuszka. Od zawsze chciała wyrwać się z Lewina. Żeby ją zatrzymać, rodzice wbrew woli wydali ją za mąż w wieku 16 lat. Jako 17-latka urodziła dziecko. Gdy osiągnęła pełnoletność, uciekła i tak. W marcu 1961 r. zgłosiła się na przesłuchanie do działu muzycznego Polskiego Radia. Przyszła spóźniona, muzycy już pakowali instrumenty. Ubłagała, żeby dali jej szansę. Zaśpiewała arię z „Cygańskiej miłości”, bo pozwalała zademonstrować pełną skalę głosu – cztery oktawy. Gdy skończyła, w sali prób zapadła cisza. Nikt nie miał wątpliwości, że narodził się wielki talent. Od tego momentu jej kariera potoczyła się błyskawicznie. Kilka wygranych festiwali, a w 1966 r. występ w paryskiej Olimpii, podczas którego od jej głosu zadrżały kryształowe żyrandole. Potem był kontrakt w Las Vegas. Miała występować obok gwiazdy Line Renaud, ale po trzech tygodniach to ona była gwiazdą. Nad Casino de Paris zaświecił wielki neon z jej nazwiskiem. Śpiewała z Frankiem Sinatrą, Paulem Anką, Charles’em Aznavourem. W Carnegie Hall dostała owację na stojąco. W Nowym Jorku, gdy nie można było dostać biletów na jej koncert, wielbiciele wykradli je z kasy. Wystąpiła w dwóch filmach, ale odrzuciła ofertę 8-letniego kontraktu z Paramount Pictures. Za względu na chorobę matki postanowiła wrócić do Polski. Królowa kiczu Publiczność przyjęła ją entuzjastycznie, ale krytycy nazwali królową kiczu. Koncertowała rzadko, bardzo szybko zaczęto o niej mówić jak o wielkiej nieobecnej. „Gdy wróciła z Las Vegas, ludzie z branży udawali, że jej nie widzą. Nie wiem, dlaczego ją tak powitano. Może przesądziła zwykła zazdrość, że wróciła białym mercedesem, w futrze z norek” – mówił w wywiadzie dla „Panoramy” w 1978 r. kompozytor i dyrygent Leszek Bogdanowicz. A w Violetcie Villas rosło przekonanie, że świat jest przeciwko niej, że wszyscy chcą ją zniszczyć, że wokół same żmije. Szybko roztrwoniła fortunę. Część pieniędzy rozdała, część jej rozkradli. Przerywała koncerty płaczliwymi monologami, coraz bardziej egzaltowana, histeryczna, nieświadoma własnej śmieszności. Spod wizerunku diwy zaczynała prześwitywać postać prostej dziewczyny z wioski Lewin, dla której tego wszystkiego było już zbyt wiele. Łatwo było z niej szydzić. Podkładała się sama. W Las Vegas otaczał ją sztab specjalistów od wizerunku. W Polsce nie znalazł się nikt o osobowości na tyle silnej, by potrafił opanować ten żywioł, okiełznać dziwaczne emploi. Tam miała stuosobowy balet i perfekcyjną oprawę. U nas nie zawsze elementarne warunki, by występować. „Violetta śpiewa. Z głośników dochodzi jakiś bulgot, pomruki niedźwiedzia, zmieszane ze strasznym krzykiem pawia. Zdeformowane dźwięki zwielokrotniane przez echo. Sala zamarła. Apogeum szmiry, eksplozja tandety w stopniu nie dającym się opisać. Teatr absolutnie nie przygotowany akustycznie. Przy stoliku dźwiękowca zasiadł rzeźnik lub przedstawiciel konkurencji” – pisał Tomasz Raczek w recenzji jednego z jej koncertów. – „Ma słuszny żal. Eksploatowano ją, dokąd się dało, potem wyśmiano. PAGART zgarniał dolary, przez chwilę nawet nie pomyślawszy, by w Violettę zainwestować, zrobić z niej pieśniarkę wielkiego formatu. Cała późniejsza historia Violetty jest smutnym potwierdzeniem perfekcji, do jakiej doszliśmy w cesze bezinteresownej zawiści”. Święta Violetta Wydawało się, że gwiazda gaśnie; że pozostanie już na marginesie, traktowana jako kuriozum polskiej sceny. Apodyktyczna, przekonana o własnej racji, nie przyjmowała rad ani pomocy. Udało się dopiero Witoldowi Fillerowi, który jako dyrektor warszawskiego teatru Syrena zorganizował w 1985 r. jej come back. Spektakl „Violetta” był wielkim sukcesem. Bilety wyprzedane wiele tygodni naprzód. Przed kasami koczowano od 5 rano. Nadkomplet widzów każdego wieczora. Owacje, łzy, kosze kwiatów. Znowu jeździła z koncertami do Stanów. Poznała tam Teda Kowalczyka, biznesmena polskiego pochodzenia, właściciela sieci restauracji i klubów nocnych. Kopciuszek dostał drugie zaproszenie na bal. Był piękny ślub i wesele na tysiąc osób. W prezencie ślubnym Kowalczyk ofiarował Violetcie teatr. Ona miała talent, on pieniądze i znajomości w show-biznesie. Czego trzeba więcej? Jednak małżeństwo nie przetrwało nawet roku. Znów wracała do Polski jak gwiazda. Znów były wymyślne kreacje, biały Mercedes i dwa pudelki. I znów bardzo szybko trafiła na margines. Zamknęła się w swoim domu w podwarszawskiej Magdalence. Popadła w dewocję. Deklarowała, że chce zostać świętą; ludzie ją zawiedli, więc zajmie się zwierzętami. – Kocham to co zdegradowane, poniżone, odepchnięte – mówiła i zbierała napotkane po drodze kulawe koty, ślepe psy, wszystko co bezdomne. Królowa Lewina Chyba nie zauważyła, kiedy to wymknęło się spod kontroli. Jest taki moment, gdy ilość zwierząt zmienia się w jakość: gromadka psów w sforę, w tony karmy, góry odchodów, hektolitry zużywanej wody. Jeszcze opowiadała dziennikarzom, że nigdy się nie zestarzeje, bo kąpie się w kozim mleku, a koty dają jej pozytywną energię, kiedy sąsiedzi skarżyli się już na roje much, smród, hałas i szczury. Pod presją opuszczała Magdalenkę, by powrócić do rodzinnego Lewina. Ela, która mieszkała z nią w Magdalence, została w Warszawie. Tu ma rodzinę, pracę, mieszkanie. W Lewinie powitano Violettę jak królową. Dostała honorowe obywatelstwo i kryształowy klucz do bram miasta. Był szampan i wielkie plany. Wójt Bolesław Kędzierewicz wydzierżawił jej za darmo 3 hektary na schronisko i obiecał budynek dawnego kina Violetta na przyszłą rewię. Oczyma duszy widział już wyrastające wokół rewii hotele i restauracje, tłumy turystów i gotówkę płynącą do Lewina szerokim strumieniem. Niektórzy mieszkańcy zarzucali mu kumoterstwo (jest mężem siostrzenicy Violetty Villas) i obawiali się, że odda gwieździe pół miasta za darmo. Inni cieszyli się, że obecność gwiazdy to szansa dla miasteczka z ponad 30-proc. bezrobociem. Gdy Violetta Villas sprowadzała się do Lewina, miała 140 kotów, 60 psów i 10 kóz. Część kotów i kozy podobno zagryzły psy. Ile ma teraz psów, nie wie nawet ona sama. Skończyły się jej pieniądze na zastrzyki antykoncepcyjne dla suk, nie ma ich także na sterylizację. Zwierzęta mnożą się bez kontroli. Poza tym, jak to zwykle w takich miejscach, ludzie podrzucają je przez płot albo przywiązują przed bramą. – Sytuacja zwierząt jest tragiczna – mówi Jerzy Harłacz, który z ramienia Animalsów kontrolował schronisko. – To miejsce nie spełnia żadnych norm. Trzeba je jak najszybciej stamtąd zabrać. Zwierzyna łowna Tragiczna jest także sytuacja Violetty Villas. Nie ma emerytury, bo nie wiedziała, jak ją załatwić, nie ma ubezpieczenia, bo nie płaciła składek, nie ma tantiem, bo się nie upominała ani nie złożyła dokumentów. Utrzymuje się tylko z występów. Nie może jednak jeździć zbyt daleko, bo kto wtedy zajmie się zwierzętami? Mimo wszystko nadal zdarza się jej dawać charytatywne koncerty. Gdy zaprzyjaźnione firmy przywożą karmę dla zwierząt, zwalają ją pod bramą i odjeżdżają. Sama musi rozwieźć ją na taczkach: tonę, półtorej, dwie tony. To wszystko ponad siły 66-letniej kobiety. – W całym powiecie kłodzkim nie ma schroniska. Opieka nad bezdomnymi zwierzętami jest obowiązkiem gmin, ale gminy udają, że nie ma takiego problemu, unikają go jak ognia. Ona je w pewien sposób wyręcza – mówi Iwona Petryla, redaktor naczelna „Wiadomości Kłodzkich”. Jedna z niewielu osób, które mają z Violettą Villas dobry kontakt. – To prawda, że Villas jest osobą, której niełatwo pomóc, ale mnie się jakoś udało. Gdy była chora, pomogłam załatwić szpital, staram się nią opiekować. Przyjmuje pomoc, gdy czuje, że jest bezinteresowna. Doskonale zdaje sobie sprawę, że karma, z którą czasem przyjeżdżają dziennikarze, ma być magicznym wabikiem, żeby wyszła i dała się sfotografować brudna, bez makijażu. Nie wychodzi, więc zabierają karmę i odjeżdżają. Pomoc wójta skończyła się na wydzierżawieniu ziemi. Twierdzi, że chciał założyć fundację na rzecz przytuliska Violetty Villas, ale ona nie zaakceptowała regulaminu. – Obraziła się na sprawozdawczość, co pół roku miałaby pisać raport o stanie schroniska – opowiada wójt. – Zadzwoniła z krzykiem, że wara gminie od niej i jej zwierząt, a mnie nazwała brudną, czerwoną świnią. – Nie poszło o sprawozdawczość, ale o pieniądze – sprzeciwia się garderobiana Ela. – Dopóki miała, pożyczała wójtowi, a ten potem nie chciał oddać. Nie dostała także obiecanego budynku po dawnym kinie Violetta. Wójt twierdzi, że nigdy nie przyszła po klucze. Ela wspomina, że któregoś dnia dostały pismo, żeby zgłosić się do gminy w tej sprawie. – Poszłyśmy we dwie, a na miejscu okazało się, że chodzi o spotkanie z przyjezdną dziennikarką. Gdy poprosiłam o klucze, wójt powiedział, że nie można, bo tam będzie szwalnia. Budynek do dziś stoi zamknięty, z roku na rok popada w coraz większą ruinę. Mieszkańcy Lewina nie są zgodni. Jedni narzekają, że jak wiatr mocniej zawieje, czuć smród, że psy wydostają się przez dziurawe ogrodzenie i giną na szosie. Innych oburza prasowa nagonka, bo to sprawa Violetty Villas, jak wygląda, i ludziom nic do tego. Większość jest po prostu obojętna. Nie widzieli jej od co najmniej dwóch lat, prawie zapomnieli, że tu mieszka, a o tym, co dzieje się na leżącej na uboczu posesji, dowiedzieli się z gazet. Kiedy stało się jasne, że Violetta Villas i wójt w żaden sposób się nie dogadają, inicjatywę przejął wicestarosta kłodzki Jarosław Surówka. Zorganizował spotkanie, podczas którego Villas podpisała deklarację współpracy. – Na razie chodzi o to, by opanować sytuację, oddzielić suki od psów, porządnie ogrodzić teren. Zgłaszają się weterynarze, którzy za darmo chcą szczepić i sterylizować zwierzęta. Potem stopniowo trzeba przewozić je do innych schronisk – mówi wicestarosta. – Violetta Villas zgodziła się na te warunki. Oby jutro nie zmieniła zdania. Teraz atmosfera jest dobra. – Atmosfera była rzeczywiście dobra – potwierdza Iwona Petryla, obecna na spotkaniu. – Ale na to wpadł pan Jerzy Harłacz ze zdjęciami, które zrobił w domu Violetty, i krzyczał, że jak nie dotrzyma umowy, da je do prasy. Następnego dnia zdjęcia miała Polska Agencja Prasowa. Violetta znowu poczuła się zaszczuta, zeszmacona, bezradna. Ona chce oddać zwierzęta, wie, że sobie nie radzi. Wysłałyśmy już nawet jedną partię psów do innych schronisk, ale dyskretnie i bez rozgłosu. Gdy pojawili się dziennikarze, znowu się zamknęła. Rozpaczliwie stara się ratować swój wizerunek gwiazdy. Prace w przytulisku mają rozpocząć się we wrześniu, ale nie wiadomo, czy cała sprawa nie utonie w urzędniczej kłótni. Wójt zapowiada, że żadnych pieniędzy na likwidację nie da, bo nie ma. Starosta proponuje, żeby na razie zrobić, co się da, bez narażania budżetu, ale prędzej czy później gmina pieniądze znaleźć musi. Pytanie, jak długo jeszcze wytrzyma Violetta Villas. Mówi, że kiedy wyda ostatnią złotówkę, otworzy bramę i wyjdzie razem z psami na drogę. – Niech nas przejadą rozpędzone auta. Wytrzymała do 2011 roku. Potem odeszła.... współpraca Sebastian Krawczyk
Krzysztof Gospodarek jest dzieckiem Violetty Villas z jej pierwszego małżeństwa. Niestety gdy diwa umierała, nie mógł być przy niej, matka od lat nie chciała mieć z nim żadnego kontaktu. W grudniu obchodziliśmy rocznicę śmierci Violetty Villas. Minęło 10 lat, odkąd straciliśmy prawdziwą ikonę polskiej muzyki. Gwiazda uwielbiała otaczać się pięknymi przedmiotami oraz zwierzętami, którym bezinteresownie zaoferowała azyl. Trudno uwierzyć w to, jak teraz wygląda dawniej wspaniały dom Violetty Villas. Był 5 grudnia 2011 roku, kiedy światem kultury wstrząsnęła wiadomość o śmierci Violetty Villas. Choć ostatnie lata jej życia obfitowały w nieprzyjemne wydarzenia, pewne jest, że posiadaczka niespotykanego, czterooktawowego głosu potrafiła rozmiękczyć serca, a sama także była posiadaczką wyjątkowo pięknej i życzliwej duszy. Dom Violetty Villas przedstawia makabryczny widok Rodzinny dom Violetty Villas, wybudowany w 1904 roku ma za sobą długą historię. Przez 75-lat mury budynku chroniły kolejne generacje przodków gwiazdy, aż wreszcie, w 1998 roku ona sama także zamieszkała w obszernej, imponującej posesji przy ulicy Obrońców Warszawy 31 w Lewinie Kłodzim. Przebywała tam aż do śmierci. 6 lat temu, po długich bataliach spadkowych, wyrokiem Sądu Okręgowego w Świdnicy dom Violetty Villas trafił w ręce jej syna, Krzysztofa Gospodarka. Potomek diwy miał zamiar otworzyć w budynku muzeum, poświęcone pamięci matki. Kiedy jednak dotarł na miejsce, jego oczom ukazał się potworny widok. — Wszystko, co można było wynieść i sprzedać zostało zabrane. Dowiedziałem się, że jeszcze trzy dni wcześniej wyniesiono z domu żeliwną wannę, żeby ją sprzedać jako złom. Niektóre pomieszczenia przypominają śmietnik — mówił wówczas w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".Dom z serialu "Złotopolscy". Został wyremontowany, wiemy co się w nim znajdujeCZYTAJ DALEJPrzyszłość domu Violetty Villas. Syn gwiazdy jest bezradnyNiegdyś najwspanialszy, najokazalszy dom w okolicy w ciągu zaledwie kilku lat popadł w kompletną ruinę. Został zdewastowany i rozkradziony, nie przypominał sam siebie i wymagał ogromnych nakładów finansowych, w związku z tym otworzenie "Domu pamięci" okazało się niemożliwe. Na dodatek wyszło na jaw, że za plecami syna diwy Gmina Lewin Kłodzki stworzyła już miejsce pamięci gwiazdy w innej lokalizacji. — Chciałem umieścić w muzeum Violetty Villas wiele cennych eksponatów: listy, które mama pisała do mnie, jej pamiętnik, rzeczy osobiste, świadectwa ze szkoły, a nawet słynne białe futro — opowiadał Krzysztof Gospodarek w rozmowie z "Życie na gorąco"Ruszyła zbiórka pieniędzy na odremontowanie domu Violetty Villas, jednak od kilku lat sprawa nie przebija się w mediach. Krzysztof był w stanie nieodpłatnie przekazać budynek władzom miasta, aby przestrzeń nie poszła na zmarnowanie, jednak nic z tego nie wyszło, a dom z biegiem lat popadał w coraz większą ruinę. Jak określił portal Super Ekspres, dom Violetty Villas obecne przypomina melinę. Wszystkie cenne elementy wystroju zostały rozkradzione już dawno, jednak teraz budynek jest kompletnie zdewastowany. W środku panuje wilgoć i grzyb. Według doniesień już u schyłku życia gwiazdy dom podupadał, jednak to, co zrobiły z nim przedłużające się sprawy sądowe, nieubłagany czas, a także działalność wandali — to wszystko sprawiło, że dziś dawna, rodzinna posesja gwiazdy przedstawia pożałowania godny widok. Mimo to, jak zauważyli turyści, odwiedzający miejsce latem, pod oknami domu Violetty Villas wciąż kwitną wspaniałe róże. Screen/ Screen/ polecane przez redakcję Domek i Ogródek:Śnieg w naszym ogrodzie ma ogromne znaczenie. Kiedy pomaga, a kiedy szkodzi?Hit internetu, nie uwierzycie, czego mężczyzna użył do odśnieżenia przydomowego podjazduTrudno uwierzyć, co najlepiej czyści blachy z piekarnikaŹródło: PlejadaNajpiękniejsze domy polskich gwiazd. Numer 3 robi największe wrażenieDomy gwiazd to temat, który od zawsze intryguje. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak mieszkają najsławniejsi w naszym kraju, zajrzyjcie do galerii i sami się przekonajcie. Tylko najwięksi znawcy ogrodnictwa poprawnie odpowiedzą na wszystkie pytania w tym quizie:Pytanie 1 z 10Najczęściej spotykany kwiat w balkonowych skrzynkach to:
Pani Elżbieta i pan Adam bawili się na własnym weselu, gdy dowiedzieli się, że ich dom stanął w płomieniach i się zawalił. W sprawie zatrzymano m.in. sąsiada pary młodej, który teraz usłyszał wyrok. Sąd uznał go za winnego.
Od śmierci Violetty Villas minęło już prawie 11 lat. Jej osoba do dzisiaj wzbudza duże emocje. Przez długi czas w mediach przewijały się informacje na temat opiekunki, która chciała przejąć cały majątek artystki. Na szczęście za swoje działania i manipulacje trafiła do więzienia. Krzysztof Gospodarek, czyli syn Violetty Villas dbał o to, aby prawda o jego mamie ujrzała światło dzienne. Przypomnijmy, że w książce Justyny Kopińskiej pod tytułem „Z nienawiści do kobiet" opowiedział między innymi o chorobie mamy. Jakie były ich relacje? Jakie były relacje między Violettą Villas a Krzysztofem Gospodarkiem? Faktem jest, że artystka miała tylko jednego syna. Ich relacja jednak nie była kolorowa. Warto przypomnieć, że gdy umierała, nie mógł nawet przy niej być, ponieważ nie chciała się z nim widzieć. On sam dowiedział się o jej śmierci z telewizji. „Dowiedziałem się o tym 15 minut temu z telewizji (…) Sam nie wiem, co mam o tym myśleć... Próbuję to wszystko ogarnąć”, mówił zaraz po tragicznej informacji. W wywiadzie z 2009 roku wspomina sytuacje, gdy miał 4 latka, a Violetta Villas przykucnęła przed nim i zapytała: „Wiesz, kto ja jestem? Jestem twoją mamą”, czytamy. Przypomnijmy, że chłopiec został wychowany przez swoich dziadków, a z czasem Villas chciała nadrobić stracony czas ze swoim synem. Zabierała go do Las Vegas, później zamieszkali razem w Warszawie. „Kiedy matka kupiła dom w Magdalence, on został w tym mieszkaniu sam. Był nastolatkiem. Matka zostawiła go w pustych ścianach”, mówiła żona Krzysztofa Gospodarka. „Co jakiś czas byłem wyrzucany z domu, po strasznych awanturach, nieważne, czy w noc, czy w dzień (…) Ona już wtedy była chora. Myślę, że nienawidziła samej siebie, ponieważ okazała się słaba wobec uzależnienia”, dodał. Sytuacja zaczęła się pogarszać, gdy do domu artystki wprowadziła się Elżbieta Budzyńska. To ona stała na przeszkodzie do szczęścia między matką a synem. „W Wielką Sobotę 1998 roku pojechałem z Maćkiem (wnuk Villas) do Magdalenki ze święconką. Długo czekaliśmy przed furtką, by ktoś nam otworzył. W końcu wyszła do nas Ela. Powiedziała, że matka nie chce mnie znać, że wyrzeka się mnie. Od tamtej pory nie widziałem mamy. Przyznaję, chciałem zapomnieć o niej i o wszystkim, co jest z nią związane. O jej przeprowadzce do Lewina Kłodzkiego dowiedziałem się z gazet. Violetta była już wtedy, przez Elkę, w drodze na sam dół”, opowiadał Krzysztof w 2004 roku w rozmowie z Faktem. „Dom w Lewinie tonął kiedyś w różach pnących się po drewnianych drabinkach. To był dom mojego dzieciństwa. Gdy zobaczyłem w gazetach zdjęcia, żal ścisnął mi gardło. Wiele bym zrobił, żeby ten dom wrócił do poprzedniego stanu, ale jak to zrobić? Są ludzie, którzy ją uwielbiają i kochają, chcą jej pomóc. Niech tylko o tę pomoc poprosi! Violetta Villas to dobry człowiek, który się zagubił i żyje we własnym świecie. Nie ma już celu, do którego dążyła całe życie. Nie śpiewa”, dodał ze smutkiem. Ostatni raz zobaczył swoją mamę w 2006 roku. Trafiła ona wtedy do szpitala psychiatrycznego. „Mama wyraziła zgodę na leczenie. Jednak zmieniła zdanie, lekarze zaś wypisali ją ze szpitala (...) Pewnie kochała mnie na swój sposób, lecz na pierwszym miejscu stawiała swoją karierę i nie bardzo wiedziała, co zrobić z dzieckiem, jak się nim opiekować. Przerosło ją to”, mówił w tej samej rozmowie. ZOBACZ TEŻ: Ciążą z komplikacjami i szczęśliwy poród... Jaką mamą była dla Natalii Kukulskiej Anna Jantar? Fot. WBF Krzysztof Gospodarek o problemach psychicznych Violetty Villas Viloetta Villas to artystka z krwi i kości. Jej głosem zachwycali się w całej Polsce. Była jedyna w swoim rodzaju. Wyróżniała się od wszystkich swoim sposobem bycia. Mimo urody, talentu oraz sławy, nie miała w życiu łatwo. Jej kariera, którą w latach 70. zaczęła robić w Stanach Zjednoczonych nie spodobała się komunistycznej władzy. Syn artystki wspomina, że gdy wróciła z koncertów w Las Vegas, jej osobą zainteresowała się władza. Dla Urzędu Bezpieczeństwa była zdrajczynią, a do sukcesu i sławy na pewno nie doszła sama. „Zaczęto z niej szydzić. W recenzjach pisano, że kreuje się na Amerykankę i że zapomniała, jak mówić po polsku. Mówiono, że nie ma urody, rozumu, stylu. Pisano: wieśniaczka, która liznęła trochę świata, garkotłuk, bezguście. Nie potrafiono odmówić jej tylko jednego: głosu", mówił w rozmowie z Justyną Kopińską. „Mamę zaczęli nachodzić ubecy. Myślę, że to był początek jej depresji. Śledzenie, dręczenie nie wpływa dobrze na psychikę człowieka. Na początku widziałem, że jest w ogromnym stresie. Zaczęła nadużywać różnego rodzaju leków uspokajających i alkoholu. Pyta pani, czy w 1968 roku mama podpisała zobowiązanie o współpracy? Nie mam pewności, że to jej podpis. Chcę zaznaczyć, że mama pragnęła trzymać się jak najdalej od polityki", dodał. Z czasem okazało się, że jej piosenki przestały być grane w radiu. „Myślała, że wszystko przez to, że nie współpracuje ze służbami tak, jak oni chcą. Ale pewnie chodziło o to, że zwyczajnie kojarzyła się z sukcesem w Stanach. Czyli nie wpisywała się 24 25 w wizerunek 'gwiazd socjalistycznych' w Polsce. Dla mamy brak jej utworów w telewizji i w radiu to było tak, jakby przestała istnieć jako człowiek", mówił Krzysztof Gospodarek. Warto również wspomnieć, że komunistyczni funkcjonariusze cały czas nachodzili dom Gospodarków. To był akt przemocy psychicznej, który doprowadził artystkę do zaburzeń. „Ten wiecznie dzwoniący telefon u niej w domu. Mama cały czas powtarzała: 'Nie odbieraj, nie odbieraj!'. A potem krzyczała do słuchawki, wściekła: 'Halo, ty ubeku, ty szpiclu!'. Raz wróciłem do domu i zastałem mamę, jak wyrywała kable i szukała czegoś we wtyczkach. 'Co ty robisz?!' – spytałem zdenerwowany. 'Cii. Podsłuchują nas' – powiedziała. Wyglądała jak nie ona", czytamy w książce „Z nienawiści do kobiet”. To wszystko bardzo odbiło się na zdrowiu psychicznym piosenkarki. Już nigdy w pełni nie odzyskała swojego zdrowia. Z czasem jej problemy zaczęły się pogłębiać. Przyczyniła się do tego jej opiekunka. Artystka została przez nią odcięta zarówno od znajomych, jak i rodziny. Przez takie postępowanie chciała przejąć cały majątek Violetty Villas. Jej stan tak się pogorszył, że w czasie podpisywania swojego testamentu nie wiedziała co do końca robi. Na szczęście po wielu miesiącach rozpraw sądowych, syn wokalistki odzyskał dom w Lewinie Kłodzkim, a opiekunka trafiła do więzienia. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tak wyglądało małżeństwo Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego. Połączyła ich miłość do muzyki... Fot. PAP/Zbigniew Matuszewski Krzysztof Gospodarek o wyjeździe do Ameryki ze swoją mamą. „Dzięki mamie zobaczyłem inny świat, świat, którego wiele osób nawet sobie wtedy nie wyobrażało. Do niektórych miejsc można było wejść, gdy się skończyło 21 lat. Ja miałem 12”, mówił Krzysztof Gospodarek. W rozmowie z Faktem wspomina co zobaczył dzięki swojej mamie w Ameryce. „Byłem oszołomiony (…) W Polsce nigdy czegoś takiego nie widziałem”, czytamy. „Tak, recenzje po jej występach były wręcz oszałamiające, to tam napisano, że mama ma głos ery atomowej. Zdradzę, że z jej wyjazdem do Francji wcale nie było jednak łatwo. Wtedy o tym, który artysta pojedzie na zagraniczne koncerty decydował Pagart, a oni nie chcieli jej puścić. Pojechała tylko dlatego, że ktoś z obsługi technicznej szepnął Bruno Cocqutrixowi, szefowi paryskiej Olimpii, że mama jest i może śpiewać. Wcześniej słyszał, że nie ma z nią kontaktu. No i mama pokazała, co potrafi”, mówił syn artystki. „Trzeba mieć nie tylko odpowiednią skalę głosu, odpowiedni tembr, ale jak to mówiła mama - tę iskrę Bożą. To się ma lub nie, bo tego się nie można nauczyć, z tym się trzeba urodzić. A ona to wszystko miała. Potrafiła czarować ze sceny, a do tego miała bardzo silną osobowość, ale to cecha każdej gwiazdy, a ona nią była. Mamę uczono śpiewania na przeponie, tak by w ostatnich rzędach ją słyszano. To ją uratowało w Australii, kiedy w Williamson Theatre wyłączono jej mikrofony, gdy mówiła o Polsce. Wyłączone mikrofony i wzmacniacze jej nie przeszkodziły, usłyszeli ją wszyscy. To było doceniane za granicą, szczególnie w Las Vegas”, wspominał. Właśnie Las Vegas było jej wielkim sukcesem, a zarazem przekleństwem. Krzysztof Gospodarek został zapytany czy miał szansę oglądać swoją mamę w Casino de Paris. „Tak, widziałem kilka koncertów, niektóre podglądałem nawet zza kulis. Do takich miejsc można było wejść, gdy się skończyło 21 lat. Ja miałem 12, ale gwiazda może wszystko, więc mogłem wejść i oglądać. Byłem tam z mamą w 1967 roku. Gdy ją zobaczyłem na scenie w otoczeniu tancerzy, baletu, tak pięknie ubraną, nie wierzyłem, że to ona. W Polsce nigdy czegoś takiego nie widziałem”, czytamy. ZOBACZ TEŻ: Tak wyglądała relacja Artura Ligęski z synem szejka. „Miłość arabska ma różne oblicza" Fot. Violetta Villas z ukochanymi psami, koniec lat 60. Fot: Henryk Rosiak/Forum Fot. PAP/Andrzej Rybczynski
Syn Violetty Villas odzyskał dom. Wciąż ma nadzieję na realizację marzenia Plany syna były ambitne. Chciał przeobrazić miejsce w muzeum upamiętniające dokonania Violetty Villas . Niedawno przypadała rocznica śmierci Violetty Villas. Do dziś fanom jej talentu nie mieści się w głowie, że artystka, która odnosiła międzynarodowe sukcesy, zmarła w biedzie i
Lewin Kłodzki wczesniej Gomolec - kamienny wiadukt kolejowy z 1905r.Ponad 100 letni zabytek techniki położony w Sudetach, nad doliną Bystrej, w miejscowości
Pomnik Violetty Villas kosztował 96 tysięcy złotych i stanął w Lewinie Kłodzkim. "Nie może być tak, że powstaje pomnik mojej matki, a ja nie mam nic do powiedzenia" - stwierdził
Jest słońce! Wygląda zza chmur, ale jest. Środowe przedpołudnie spędziliśmy w Polanicy Zdroju. Punkt pierwszy pobytu, to letni tor saneczkowy, punkt drugi – park zdrojowy. Po obiedzie czekała nas wędrówka po najbliższej okolicy. Mogliśmy zobaczyć lewiński wiadukt, zabytkowy, drewniany dworzec kolejowy i dom Violetty Villas. Wieczorem świetnie bawiliśmy się podczas zabawy
Dziś sekcja zwłok Violetty Villas. Sekcja zostanie przeprowadzona z Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu. Wstępne wyniki będą znane prawdopodobnie jutro. Gwiazda
Po dwóch latach sąd zdecydował, że prawa do posiadłości w Lewinie Kłodzkim ma syn piosenkarki, a nie jak wskazywał testament jej opiekunka, czyli Elżbieta B. We wtorek sąd orzekł, że jedynym prawowitym spadkobiercą jest syn Violetty Villas - Krzysztof Gospodarek. Walka o majątek po zmarłej w 2011 roku piosenkarce rozpoczęła Villas zmarła 5 grudnia 2011 r. w swoim domu w Lewinie Kłodzkim po kilkunastogodzinnej agonii spowodowanej powikłaniami po m.in. udarze mózgu i marskości wątroby. Do dziś w posiadłości artystki przechowywane są jej rzeczy, pamiątki po zawodowych sukcesach. Niestety, coraz częściej te przedmioty trafiają w niepowołane ręce. 4q48.